Słodycze bez cukru
18 października, 2021
Ciacho bez cukru to sieć kawiarni, które mają w swojej ofercie zdrowe słodycze niezawierające cukru i glutenu. W ofercie znajdziemy: torty, ciasta, lody, shake’i i inne słodkości. Marka powstała w 2019 roku. Obecnie ma 12 lokali.
– Ostatnie otwarcie miało miejsce w Legnicy, a kolejne są zaplanowane jeszcze na październik w Rzeszowie, Puławach i Kaliszu – zapowiada Karol Babicz, franczyzodawca Ciacho bez cukru. – Już wiem na pewno, że ten rok zakończymy liczbą przynajmniej 15 lokali. Na pierwszy kwartał przyszłego roku mamy już zaplanowane kolejne otwarcia, trwają też rozmowy z kolejnymi osobami, zainteresowanymi naszą franczyzą. Strategia rozwojowa na rok 2022 przewiduje podwojenie liczby naszych lokali w Polsce. Obecnie jest duży popyt na produkty wysokiej jakości i my na ten popyt odpowiadamy.
Wydatki na biznes
Produkty Ciacho bez cukru w 70 proc. sprzedawane są na wynos, konsumpcja na miejscu stanowi około 20 proc. sprzedaży, pozostałe 10 proc. to dostawy. Liczba miejsc dla gości zależy od wielkości lokalu.
– Już w 50-metrowym lokalu możemy wygospodarować od 8 do 12 miejsc siedzących. Struktura sprzedaży zależy od lokalizacji, wielkości lokalu i przyjętej z naszym partnerem biznesowym strategii rozwoju w danym mieście. Priorytetem jest zawsze wydajność i ergonomia procesu produkcji obsługi – podkreśla Karol Babicz.
Koszty inwestycji zależą od stanu wyjściowego lokalu. Jak mówi franczyzodawca, wydatki na sam remont do tej pory kształtowały się w widełkach od 10 do 50 tys. zł. Na wyposażenie trzeba natomiast przeznaczyć ok. 50 tys. zł. Jednorazowa opłata wstępna to 27 tys. zł netto. Franczyzodawca oferuje kompleksową obsługę, rozpoczynając od przekazania całego know how, standardów i receptur, przez adaptację lokalu, zapewnienie pełnego brandingu i materiałów reklamowych, szkolenia. Licencjobiorcy mają też zapewniony gotowy system sprzedaży, jednolity system promocji.
– Przygotowujemy również estymację kosztów działalności oraz przychodów i szacujemy, kiedy może nastąpić osiągnięcie progu rentowności – dodaje Karol Babicz.
Inwestycja lub pasja
Jak mówi Karol Babicz, wśród franczyzobiorców są osoby, które traktują otwarcie kawiarni typowo inwestycyjnie, ale są też tacy, którzy robią to ze względu na bliską sobie filozofię zdrowego żywienia.
– Według mnie najlepiej działają te biznesy, w których franczyzobiorca jest osobą zarządzającą całością, a jeśli ma czas to też osobiście udziela się w bieżącej pracy lokalu – uważa licencjodawca Ciacha bez cukru. – Natomiast jeśli franczyzobiorca miałby zamknąć się np. tylko w przestrzeni produkcyjnej, to mógłby nie dopilnować innych aspektów funkcjonowania biznesu.
Miesięczna opłata franczyzowa wynosi 500 zł netto, plus 1 proc. od obrotu.
– Ten procent dotyczy wyłącznie sprzedaży bezpośredniej, nie obejmuje natomiast obrotu ze sprzedaży lodów oraz ze sprzedaży biznesowej – mówi franczyzodawca. – Chodzi np. o sprzedaż produktów do restauracji, klubów fitness, przedszkoli. Zachęcamy franczyzobiorców do nawiązywania takich współpracy biznesowych, ponieważ zapewnia ona stałe przychody i wpływa na wzrost rozpoznawalności marki.